Ogólnopolskie spotkanie pilotów szybowcowych
Tęgoborze 26-27.08.2000

zapraszamy do galerii

Spotkanie zostało zorganizowane z inicjatywy prezesa Sądeckiego Towarzystwa Lotniczego Orlik Tomasza Koseckiego. Otwarcie nastąpiło 26.08.2000 r o godz. 11.15 w sali obrad Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu. Tomasz Kosecki przywitał przybyłych gości. Byli wśród nich m.in. przedstawiciel Wicemarszałka Senatu Dyrektor Gabinetu Ministra Skarbu Państwa Pan Ludomir Handzel, Prezydent Miasta Nowego Sącza Pan Andrzej Czerwiński, Przewodniczący Rady Powiatu Nowosądeckiego Pan Jan Duda, członek Zarządu Powiatu Nowosądeckiego Pan Marek Wójcik, Sekretarz Powiatu Pan Witold Kozłowski, Pierwszy Zastępca Komendanta Powiatowego Policji mł. insp. Tomasz Gigoń, zastępca komendanta WKU w Nowym Sączu ppłk Marek Sołtys, Wójt Gminy ŁOrlik Tomasza Pan Stanisław Golonka, Przewodnicząca Rady Gminy Łososina Dolna Pani Barbara Cetnarowska. Następnie głos zabrał Pan Marek Wójcik, który przywitał gości w imieniu Starostwa Powiatowego - gospodarza obiektu. Po oficjalnym otwarciu spotkania rozpoczęto wygłaszanie referatów. Pierwszy wystąpił mgr Krzysztof Mroczkowski z Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie z referatem na temat Historia szybownictwa w przedwojennej Polsce, następnie Pani dr Agnieszka Cieślik przedstawiła prelekcję pt. Lwowskie tradycje szybowcowe. Mgr inż. Tomasz Kosecki w swojej prezentacji bogato ilustrowanej zdjęciami, przedstawił Historię Szkoły Szybowcowej w Tęgoborzu, mgr inż. Andrzej Glass przybliżył zebranym problemy związane z konstrukcjami szybowców szkolnych, Artur Jachno przygotował referat o Szkole Szybowcowej Polichno-Pińczów, a dr Andrzej Olejko przedstawił Działania Lotnicze w Karpatach w dobie konfliktów wojennych na wybranych przykładach z uwzględnieniem aspektu archeologii lotniczej. Po wysłuchaniu prelekcji goście udali się na obiad ufundowany przez władze Miasta do restauracji Panorama w Nowym Sączu.

W czasie trwania prelekcji na szybowisko w Tęgoborzu przyleciał samolot Gawron z Aeroklubu Bieszczadzkiego, który pilotował Piotr Bobula. Dzięki życzliwości Pana Andrzeja Witkowicza szefa Firmy PolinCar, przyleciały również dwa śmigłowce Robinson. Zebrani na szczycie widzowie mogli skorzystać z okazji wykonania lotu widokowego śmigłowcem. Z tej możliwości skorzystał m.in. wicestarosta Pan Krzysztof Michalik, który przybył na Jodłowiec. Około godz. 14.30 na Jodłowiec dotarli piloci i goście biorący udział w sesji. Byli wśród nich m.in. uczestnicy Ogólnopolskiego Harcerskiego Kursu Szybowcowego zorganizowanego w 1938 r. w Tęgoborzu, Pani Maria Zürn i Pan Kazimierz Kamiński, byli uczestnicy obozów szkoleniowych i treningowych z lat 1946-1950 m.in. Panowie: Stanisław Wielgus, Janusz Morawski, Jerzy Jędrzejewski, Andrzej Glass, Idzi Trybuś, Andrzej Zinserling, Tadeusz Turkowski, Ryszard Lignar, Jerzy Jędrzejewski, Waldemar Pabian, Mieczysław Bułat, Bronisław Zawicki, Jerzy Chodań, Idzi Trybuś, Jerzy Wiśniowski, Ryszard Włosiński oraz piloci którzy brali udział w początkowym okresie działalności Aeroklubu Podhalańskiego po jego założeniu w 1956 r.

Wszyscy zostali zaskoczeni tym co zobaczyli na miejscu zlikwidowanego szybowiska. W lesie na szczycie Jodłowca tam gdzie po wojnie znajdował się hangar i zabudowania Szkoły, stoi obecnie stylowy szałas, jest palenisko, parking i dwa domki campingowe . Jest piękna tablica poświęcona historii Szkoły i kapliczka z wizerunkiem Matki Boskiej Juścieńskiej, przed którą stoi kamień upamiętniający 60-tą rocznicę powstania Szkoły Szybowcowej. Wszystko to powstało dzięki grupce zapaleńców z Sądeckiego Towarzystwa Lotniczego Orlik, którzy pod wodzą prezesa Tomasza Koseckiego trzy lata temu rozpoczęli działalność. Aż trudno uwierzyć że jeszcze trzy lata temu rosły tu chaszcze i ciernie a nieliczni pamiętali o przeszłości tego miejsca. Godna pochwały jest również życzliwości Nadleśnictwa w Starym Sączu i pomoc Gminy Łososina.

Pilotów i wszystkich przybyłych przywitał prezes STL Orlik Tomasz Kosecki i Wójt Gminy Łososina Dolna. Pokazy lotnicze rozpoczął szybowiec Jantar Standard holowany przez samolot Jak 12 z lotniska Aeroklubu Podhalańskiego w Łososinie Dolnej. Po wyczepieniu wykonał Orlik pokaz, na który składały się pętle, spirale i przewroty. Następnie przystąpiono do przygotowania startu z lin gumowych szybowca Gapa udostępnionego przez Akademicki Klub Lotniczy Politechniki Rzeszowskiej. Przygotowaniami kierował prezes AKL Pan Wiesław Bielak. Gdy pilot Michał Ombach zajął miejsce w kabinie, padły tak dawno nie słyszane na Jodłowcu komendy: Pilot gotów ?! - Gotów! - Ogon gotów?! Gotów! - Liny gotowe ?! - Gotowe! Naprężaj! - Biegiem! - Puść! I szybowiec jak z procy poszybował nad zboczem Jodłowca. Lot był krótki, gdyż kierunek wiatru nie pozwalał na wykonanie lotu żaglowego, szybowiec po odejściu w dolinę wykonał zakręt i wylądował pod stok na dolnym lądowisku. Pomimo tego entuzjazm zebranych był Gapa udostępnionego niejednemu łza zakręciła się w oku. Teraz nastąpił start samolotu Gawron, który po krótkim rozbiegu ze zbocza wzbił się w powietrze, a następnie po wytraceniu wysokości wylądował w dolinie. Po podczepieniu Gapy zespół wystartował nabierając wysokości nad doliną. Po uzyskaniu odpowiedniego pułapu szybowiec odczepił się nad szczytem. Pilot zaprezentował możliwości Gapy wykonując dwie pętle. Niestety wysokość szybko malała i za chwilę mogliśmy obserwować jego lądowanie na szczycie. Do lądowania podszedł również Gawron pilotowany przez Piotra Bobulę. Za mistrzowskie wykonanie tego lądowania został nagrodzony brawami przez zebranych. Nad Jodłowcem zaprezentował się również ULM Storch Zbigniewa Mroza, kilkakrotnie przelatując nad startem. Teraz przyszła kolej na modelarzy, którzy wykonali loty różnymi rodzajami modeli zdalnie sterowanych. Były motoszybowce z napędem elektrycznym, szybowce klasy F3J do lotów termicznych, szybowce klasy F3F do lotów na zboczu, makiety szybowców Junior i ASW, modele akrobacyjne Fun-Fly i samolotów. Przez cały czas trwania pokazów były one komentowane przez instr. pil. Mieczysława Dziadowicza, który objaśniał zebranym podniebne ewolucje. Pod wieczór, gdy wiatr ucichł, loty z Jodłowca wykonał również Darek Ginter startując na swojej paralotni w promieniach zachodzącego słońca. W szałasie na szczycie trwało tymczasem spotkanie przy ognisku. Wszyscy świetnie się bawili a wspomnieniom nie było końca. Następnego dnia w niedzielę w sanktuarium Matki Boskiej Juścieńskiej w kościółku na Juście o godz. 10.00 została odprawiona msza św. w intencji pilotów. Mszę św. celebrował OMCap. Dominik M. Orczykowski, kapelan szybowników i ks. Jan Krawczyk. Podczas Mszy Św. Ojciec Dominik wygłosił wzruszające i pełne patriotyzmu kazanie zdradzając swój harcerski pseudonim Pogodny Orlik, który pozwolił mu na odmówienie wzięcia udziału w spotkaniu organizowanym przez Sądeckie Towarzystwo Lotnicze Orlik. Po mszy św. uczestnicy spotkania pojechali do Szkoły Podstawowej w Tęgoborzu im mjr pil. Jerzego Iszkowskiego.

Na sali gimnastycznej czekała na wszystkich niespodzianka w postaci szybowca Żaba przywiezionego przez pracowników Muzeum Lotnictwa Polskiego z Krakowa, dzięki życzliwości obecnego na spotkaniu Dyrektora Muzeum Pana Krzysztofa Radwana. Szybowiec ten nie przypadkowo znalazł się w Tęgoborzu, ponieważ w 1938 r Szkoła szybowcowa jako jedna z trzech wiodących szkół szybowcowych LOPP, dostała takie szybowce do porównania ich z używanymi do szkolenia Wronami. Był to więc swego rodzaju powrót do przeszłości. W trakcie spotkania w szkole uczestnicy dzielili się swoimi wspomnieniami z czasów działania Szkoły Szybowcowej w Tęgoborzu, zwiedzili izbę pamięci poświęconą mjr pil. Jerzemu Iszkowskiemu oraz zostali uhonorowani dyplomami pamiątkowymi

Po wspólnym obiedzie na szkolnej stołówce większość uczestników udała się w drogę powrotną, cześć jednak pojechała na Jodłowiec, gdzie po raz drugi szybowiec ?Gapa wystartował z lin gumowych, wzbudzając nie mniejszy entuzjazm niż w dniu poprzednim. Kończyło się niedzielne popołudnie i kończyło się spotkanie w Tęgoborzu. Kolejni goście opuszczali Jodłowiec, wystartował również Gawron z pilotami z Bezmiechowej. Jeszcze raz przeleciał nad szczytem pomachał skrzydłami i po chwili zniknął Gapa wystartował

Żegnając się wszyscy życzyli sobie ponownego spotkania za rok. Mamy nadzieję że życzenia te się spełnią i za rok znów na Jodłowcu usłyszymy komendy: : Pilot gotów ?! - Gotów! Ogon gotów?! Gotów! - Liny gotowe ?! - Gotowe! - Naprężaj! - Biegiem! - Puść!

Tomasz Kosecki